W Budapeszcie powstał prawdopodobnie pierwszy na świecie pomnik inspirowany straszliwą wojną na Ukrainie. Nie może to dziwić, w końcu jego autorem jest popularny twórca mini-pomników, Mihaly Kolodko, z pochodzenia zakarpacki Węgier mieszkający przez wiele lat na Ukrainie. Miejsce też nie jest przypadkowe: znajdujący się przy moście Árpáda deptak Moskiewski (Moszkva stn).Jak zawsze, praca zawiera wiele symboliki: oto widzimy długi palec (w domyśle środkowy) na którym artysta umieścił rosyjski krążownik z głową mordercy, którego nazwisko nie jest warte najmniejszej wzmianki 
Na palcu wyraźnie widać godło Ukrainy. Cała instalacja jest oczywistym nawiązaniem do epizodu z Wyspy Węży i jak zawsze przy Kolodce – poraża swoją wymową. Wprawne oko zauważy, że uginająca się na statku armata nawiązuje do innej pracy, z Batthyanyi tér, gdzie radziecki czołg z ’56 roku również kieruje lufę w dół. Jak mówi sam Kolodko, ważna dla niego była dysproporcja palca i okrętu, miała pokazać, że „można go zniszczyć palcem jak pchłę”. Szacunek dla artysty!
Kategorie
